wtorek, 30 grudnia 2014

Widmowy pamiętnik

Hej!

Koniec roku to zwykle czas podsumowań, rozważań, rozmyślań i takich tam.. Ja jednak tutaj podsumowania żadnego robić nie będę, ponieważ cóż podsumowywać? Raptem kilka miesięcy elektronicznej pisaniny? Nieee... to musi być jakaś konkretna, okrągła data, a nie raptem pół roku... Nawet, jeśli to pół roku wypada niemalże w Sylwestra.

Ha, ale wiecie co? Zauważyłem, że zacząłem pisać inaczej, jakoś tak bardziej... nowocześnie? A to głównie z powodu tego, iż przez te niecałe pół roku otworzyłem się przed wami prawie tak szeroko, jak wrota magazynów pewnego marketu, gdzie "włączają niskie ceny"!

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Ikyremil, czyli taki inny limeryk. (+kilka ogłoszeń)

Hej!

Jak widzicie, piszę to 22 grudnia. I, jak może zauważyliście, wczoraj nie było KaKu. Już spieszę z wyjaśnieniami, dlaczego tak się stało.

Jak pewnie wiecie, przerwa świąteczna i takie tam, postanowiłem więc zawiesić KaKu aż do następnego... roku. Po prostu chciałbym nieco odpocząć od Kalendarium, przemyśleć jego formę na spokojnie i wrócić z nową energią wraz z pierwszą niedzielą stycznia. :)  Nie bójcie się... na pewno jakoś to nadrobimy.

Sprawa druga tyczy się daty dzisiejszego wpisu, który wypada tym razem nie 20-go dnia miesiąca, a nieco później. Na to akurat wpływ ma powiew przeszłości, odkurzenie dawnych znajomości i sentymentalne podróże w odmęty wspomnień. Jednym słowem, miałem gości z dawnych lat i mi uciekł termin limerykowy. :D

Już to nadrabiam...A że okres świąteczny, że jedzenia po uszy, a może ktoś skłoni się do ćwiczeń wraz z Nowym Rokiem, więc... może coś takiego "na czasie".


O konflikcie diety i ćwiczeń

Pan spod Rzeszowa już w styczniu zaczął
Swój brzuszek ciężką obarczać pracą.
Kształt młodego boga chciał,
Lecz mu nikt nie powiedział,
Że ciała z piwem w środku - nie tracą...


Miłego dnia!

piątek, 19 grudnia 2014

+18po22 vol.5

Dobrze, macie prawo być źli.
Spóźnienie wchodzi mi w nawyk, niedobrze. A miałem takie wspaniałe plany na punktualność i dotrzymywanie terminów... i wszystko szlag trafił przez X muzę. Tak, oglądałem film i mi uciekła godzina zero. :)

Ale tak czy siak, jakby nie patrzeć, jest po 22... więc lecimy z subtelnymi erotykami.

niedziela, 14 grudnia 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Wiecie, co jest najgorsze w Wikipedii? Że nie można segregować wydarzeń i postaci. Że nie można wybrać kategorii "film", "poeta" czy "muzyk". Zamiast tego przedzierasz się przez te wszystkie postaci, od generałów, poprzez morderców, polityków, sportowców, na wynalazcach czy chemikach skończywszy. I chłoniesz informacje, a jak się nadto rozluźnisz, łapiesz się na tym, że czytasz o balonach czy samolotach.

Skupienie rzecz ważna przy prowadzeniu KaKu. :)
Ale już, już przechodzimy do sedna... Tak w skrócie, czy w nadchodzącym tygodniu będzie coś ciekawego do świętowania? A i owszem, i owszem...
Kilka niezłych filmów miało premiery w tych dniach, a prym wiedzie cykl o Bondzie. Kilku fajnych poetów się urodziło, wybrałem parę ciekawych wierszy, z którymi warto się zapoznać. Pożegnaliśmy za to w latach ubiegłych gwiazdy estrady, które czarowały głosem czy też dźwiękiem fortepianu.
A całość KaKu okraszona będzie przyjemną dla ucha muzyką, także... zapraszam do lektury!

piątek, 12 grudnia 2014

Na Na Na, czyli zapchajmy tekst! cz. 3

Hej, nananowiczowi czytelnicy!

Wielkimi krokami zbliża się finał mojego zabawnego tryptyku. No przyznajcie... zastanawialiście się (będąc oczywiście pod wpływem moich pisanin), czy wcześniej zwracaliście uwagę na takie detale tekstowe. Zastanawialiście się i, jestem tego pewien, doszliście do wniosków, iż... w sumie wam to latało koło pióra. Prawda?

Ale już teraz latać nie będzie. Bo oto ja, pan sugestii i zmiennych horyzontów, zmienię wasze pojmowanie zapychaczy tekstów, zmienię waszą percepcję, na końcu zmienię was samych! #diabolicznyśmiech

No nie no, aż tak źle nie będzie. Ani aż tak diabolicznie. Bo dzisiaj, moi drodzy państwo, nananowanie pozytywne, czyli coś, co powinno być powszechne, a niestety nie jest (jak pokazują części 1 i 2). Czym charakteryzuje się nananowanie pozytywne?
  • stanowi integralną część tekstu piosenki, który bez tego zabiegu byłby niekompletny
  •  nie przeszkadza w odbiorze, nadaje utworowi odpowiednią dynamikę
  • użyty jest w sposób ironiczny, satyryczny
  • jest... kultowy? :)
Dobrze, ale teoria teorią, ale jak to się ma do praktycznego wymiaru pozytywnego nananowania? Najłatwiej będzie przedstawić to za pomocą przykładów, bo nic tak nie wpływa na psychikę odbiorcy, jak przykład!

środa, 10 grudnia 2014

Widmowy pamiętnik

Nieco później niż zapowiadałem, ale już, już leci pościk. W sumie równie dobrze mogłyby to być Inspiracje... ale nie - już opisywałem proces twórczy dotyczący opisywania danego miesiąca.
Ale w sumie nie pór roku.... a kolejny tworek będzie niejako z porami roku związany.

Wiecie, jak to jest (a może nie wiecie), gdy ma się w głowie jakiś pomysł/projekt/obraz, który rośnie i rośnie i rośnie... a jak chce się go przelać na papier (nieważne, czy w postaci rysunku, wiersza, opowieści) to często efekt nie dorasta do naszego wyobrażenia.
Ja tak mam z rysunkiem. Podziwiam osoby utalentowane w tym kierunku. Czasami myślę, że wolałbym nie pisać, a malować. Czasami myślę, że talent malarski i malowanie jest prostsze niż pisarski i pisanie. Nie wiem, nie mam porównania.
Fortepian! Ogólnie muzyka i osoby uzdolnione muzycznie... sprawa fantastyczna, chociaż nienawidzę tych wirtuozów (tak, piszę tak tylko przez zazdrość, w rzeczywistości ich podziwiam).

Ale skąd ten wstęp? Ano stąd, iż miałem kiedyś w planach napisanie poematu o dziewczynie z tatuażem. Dlaczego akurat o takiej - nie powiem. Siedziało i siedzi to we mnie nadal, ale jakoś nie mogę się zebrać do kontynuacji. Powstał tylko jeden wiersz, który miał być częścią poematu, ale sobie chwilowo tak sam siedzi. Może poprzez pokazanie go zmuszę swój umysł do kontynuacji? Może wena przyleci, może spojrzę na to świeższym okiem i dziewczyna z tatuażem dostanie swój poemat? Zobaczymy. :)

A tymczasem... pora na tworek.

niedziela, 7 grudnia 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

W tym tygodniu, już w swoim stałym, niedzielnym terminie, ląduje na blogu KaKu. Będzie dużo o kinie i całkiem sporo o muzyce, a także przedstawię sylwetki może mniej znanych twórców spod znaku pióra. Zapraszam więc serdecznie w tę jakże piękną niedzielę grudnia! :D

***

8 grudnia

Polska

W roku 1945 w Zielonej Górze urodziła się Maria Antonina Rodowicz, szerzej znana jako Maryla Rodowicz. Wikipedia twierdzi, iż jest to piosenkarka, głównie muzyki pop, ale także pop-rock i folk rock. Spierać się nie będę, gdyż co ja się tam znam, jedno pozostaje bezdyskusyjne: Maryla Rodowicz w swoim dorobku ma ok. 2000 piosenek, ponad 20 płyt polskich, a także po jednej angielskiej, czeskiej, niemieckiej, rosyjskiej, a jej płyty sprzedano łącznie w nakładzie ok. 15 mln sztuk, z czego 10 mln w Rosji. Imponujące!

środa, 3 grudnia 2014

Na Na Na, czyli zapchajmy tekst! cz.2

"Jananananananana... tańczę, aż mnie bolą kolanna...
...na kolację była kaszannna i kasza manna
o smaku bananna!"
Śpiewająco rozpoczynam drugą część moich przemyśleń dotyczących nananowania. Jeśli ominęła kogoś część pierwsza, w której przedstawiałem nananowanie neutralne, zapraszam TUTAJ. A kto nie wie, z czego jest cytat powyższy, powinien nadrobić. Do znalezienia na jutubie, powodzenia! :)

Dzisiaj skupimy się na nananowaniach negatywnych, czyli takich, które:

poniedziałek, 1 grudnia 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Dzisiaj KaKu wyjątkowo w poniedziałek. Ha, mamy już grudzień! Jak szybko to wszystko leci, już ponad miesiąc redaguję (sic!) ten cykl... Fiu fiu. A tutaj jeszcze tyle pracy przede mną. Jednak nie jest źle, muszę wam powiedzieć. Lubię nawet to przeglądanie informacji o pisarzach, aktorach i piosenkarzach, o wydarzeniach kulturalnych i tych kulturalnych-mniej.

Nie, nie... dość gadania. Nie ma na co czekać, w końcu aby uczcić dzisiejsze święta, urodziny czy wspomnienia nie zostało już zbyt wiele czasu. Także... zapraszam do lektury!

***

1 grudnia

Polska

Urodzili się:
Jan Długosz - rok 1415 - kronikarz, polski historyk, twórca nie mającego sobie równych w ówczesnej Europie dzieła Historia, duchowny, geograf, dyplomata; wychowawca synów Kazimierza Jagiellończyka.

niedziela, 30 listopada 2014

Inspiracje... vol.6

Hej!

Dzisiaj 30 listopada, a jednocześnie niedziela, więc mam niemały kłopocik z decyzją, co wybrać... KaKu czy mój tworek. Łączyć tego nie chcę, bo kuuurczę... tyle czytania. I mnie by się odechciało. :)

Zdecydowałem, że dzisiaj będą Inspiracje, a jutro pojawi się KaKu. Jednak, niestety, pewnie dopiero jutro wieczorem... ale będzie, proszę się nie martwić.

Przechodzimy do Inspiracji.

czwartek, 27 listopada 2014

Smutne wieści nadeszły do nas rano. W wieku 85 lat zmarł Stanisław Mikulski, odtwórca legendarnej już roli Hansa Klossa w serialu "Stawka większa niż życie". Oczywiście grał w wielu innych produkcjach (był np. Panem Samochodzikiem), ale nie oszukujmy się - najbardziej znany jest jako Kloss.

Agent J-23 wpisał się doskonale w historię polskiego serialu, ale i nie tylko, gdyż ukazywały się komiksy z jego przygodami, wystawiany był w teatrze, a nawet w roku 1992 pojawiła się gra komputerowa. Ileż w tym sukcesie zasług pana Mikulskiego? Myślę, że to właśnie przez jego grę aktorską, urok osobisty i powalającą wręcz aparycję (w tej kwestii mogę się mylić, ale przyjmuję, że był atrakcyjnym mężczyzną) serial odniósł tak wielki sukces.
Te mundury... co jak co, ale akurat mundury Niemcy mieli niezłe.
 
Moje pierwsze wspomnienia z Klossem? Są, i owszem. "Stawka większa niż życie" nagrana na kasety VHS przez mojego ojca. Czarne opakowania z ciemnożółtymi akcentami, a same kasety... też czarne, z ciemnożółtą etykietką, z wypisanymi na maszynie do pisania odcinkami. Jejku, jak mi się te VHSy zawsze podobały! Takie stylowe i mroczne.
Ale "sama Stawka..." przegrywa z innym serialem. "Czterej pancerni i pies", również nagrani na VHS (ale w "brzydszych" opakowaniach, takich szaroniebieskich... jak lakier małego fiata). Szarik i spółka skradli moje serce bardziej od Klossa.


W ogóle fajna zależność: Jan Kos - Hans Kloss. Podobnie?

"Stawki..."nigdy nie oglądałem od deski do deski. Znam parę odcinków wybiórczo, ale żeby przytoczyć całą fabułę.. nie, tego nie potrafię.

85 lat, piękny wiek. Szkoda, że Kloss musiał umrzeć. Ale cóż, nie można być na służbie wiecznie.

wtorek, 25 listopada 2014

Na Na Na, czyli zapchajmy tekst! cz.1

     Przyznajcie… macie czasami w zwyczaju „katowanie” jednej piosenki, która wam akurat wpadła w ucho? Puszczacie sobie ją raz po raz, co chwilę maltretując przycisk repeat, odnajdujecie coraz to inne wykonania, wersje live, szperacie w poszukiwaniu tekstu… Aż po jakimś czasie męczycie się i przez najbliższy miesiąc nie możecie znieść tego kawałka.
Przejadł się, co?
      Niestety, podobną tendencję wykazuje większość stacji radiowych. Prym w obrzydzaniu nam piosenek wiodą zaś te najbardziej komercyjne. Promowanie „artystów” poprzez cogodzinne puszczanie ich singla to niezbyt fajna sprawa dla słuchaczy. Często przynosi to odwrotny efekt - zamiast kupić płytę, rzygamy już tym kawałkiem jęcząc "nieeee... znowu to... ileż można..."

      Nie tak dawno jeszcze fale radiowe rozbrzmiewały dźwiękami reggae, a to za sprawą naszego rodaka, Kamila Bednarka. Jego utwór „Cisza” wybił się całkiem mocno i długo nie schodził ze wszelkich ramówek większości topowych stacji. A pamiętacie, jak się zaczyna ten utwór?
"Nanana na nana nanatatata… nanana tatatadadadananaaa… łouououuu… OuuuUUuu…"

niedziela, 23 listopada 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Dzisiaj KaKu pojawia się nieco później niż zwykle, kiedy to lądowało na blogu w okolicach południa. Jeszcze za dnia, można powiedzieć, bo teraz już "ciemno, zimno i do domu daleko", jak mawia mój dziadek. Ale nie jest tak źle, w końcu toż to jeszcze niedziela, więc spóźnienia nie ma. :)

A cóż nas czeka w nadchodzącym tygodniu? Zdominowany on został przez literatów (co zrozumiałe ze względu na założenie bloga...), ale też dużo w nim będzie dotyczyło muzyki. Mamy kilka urodzin i rocznic śmierci, które warto poznać, zastanowić się nad nimi może chwilkę, a może nawet w jakiś sposób uczcić.

Zapraszam do lektury! Przygotujcie sobie prowiant, bo droga będzie długa!

***

24 listopada

Polska

W 1891 roku urodziła się Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, polska poetka i dramatopisarka dwudziestolecia międzywojennego. Laureatka Złotego Wawrzynu Akademickiego Polskiej Akademii Literatury. W roku 1924 zadebiutowała jako pisarka sztuką Szofer Archibald. Komedia w trzech aktach. Do 1939 roku napisała piętnaście sztuk. Większość z nich to typowe komedie. Z powodu perspektywy, z jakiej ujmowała tematy takie jak aborcja i związki pozamałżeńskie, niektóre z jej sztuk uważane były za skandalizujące. Krytycy wysoko ją cenili, znane są porównania poetki do Moliera, Wilde'a i Witkacego


Miłość

Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!

czwartek, 20 listopada 2014

Ikyremil, czyli taki inny limeryk.

Hej!

Za szybko następuje dwudziesty po osiemnastym... za szybko dla mnie. Nawet jeszcze nie zdążył się ostatni tworek przeżreć Wam w oczach i mnie także, a tutaj już coś nowego trzeba wrzucać. Nie, nie, nie... taka częstotliwość podskakuje pod grafomanię. Musimy coś z tym zrobić... a pisząc "musimy", mam konkretnie siebie na myśli. :)

Dlatego ogłaszam wszem i wobec, iż dwudziesty, zaraz po cyklu +18po22, będzie dniem limeryków!

Bo tak, tak, i takowe przychodziło mi popełniać. Nie jest ich zbyt wiele, ale na kilka dwudziestek starczy. A jak zacznie brakować, może przyjdzie wena i nieco pomoże? Kto wie. Oby przyszła.

Zaczynamy więc... aha, może na początek: co to za tytuł i cóż to jest limeryk?
Tytuł jest roboczy, chwilowo na nic bardziej błyskotliwego nie wpadłem.
A co do limeryków, to nie mam zamiaru sam tego opisywać, bo wyszłoby, że się mądrzę, albo co gorsza coś poprzekręcam i wyjdę nierzetelnie (sic!)... Dlatego pozwolicie, że posiłkował się będę niezastąpioną Wikipedią!

Limeryk (ang. limerick, od miasta Luimneach w Irlandii) — miniaturka liryczna; nonsensowny, groteskowy, wierszyk o skodyfikowanej budowie:
  • pięć wersów o ustalonej liczbie sylab akcentowanych (w klasycznym limeryku wersy I, II i V liczą po trzy zestroje, a wersy III i IV – po dwa),
  • układ rymów aabba,
  • główne metrum: anapest lub amfibrach,
  • trzeci i czwarty wers krótsze od pozostałych (zwykle o 2-3 sylaby),
  • nazwa geograficzna w klauzuli pierwszego wersu (podstawa rymu a).
Utwór ten, który pod względem treści jest rymowaną anegdotą, ma też zwykle stały układ narracji:
  • wprowadzenie bohatera i miejsca, w którym dzieje się akcja, w pierwszym wersie,
  • zawiązanie akcji w wersie drugim (często wprowadzony jest tu drugi bohater),
  • krótsze wersy trzeci i czwarty to kulminacja wątku dramatycznego,
  • zaskakujące, najlepiej absurdalne rozwiązanie w wersie ostatnim.
Zawiłe... tak, wiem. Ale pisanie tego czegoś nie jest trudne, o ile znajdzie się pomysł i kilka pasujących do siebie rymów. Częstochowskich, a jakże, bo to ma takie być! :)
Jak wiecie, a może i nie wiecie, moja interpretacja zasad różnorakich bywa dość elastyczna.Słowem... ciężko mi wpisać się w niektóre ramy. Z tego wynika nietypowość moich limeryków... a może inna typowość? To się jeszcze okaże.

To tyle tytułem wstępu... a teraz pozostawiam Was z jednym z moich limeryków. Nie miejcie niedosytu... przecież dopiero zaczynamy!


[O kształceniu się]
Miałem kumpla, zwanego Januszem.
Co dzień studiował, wielką miał tuszę.
Mówię: "Miast leżeć, czasem
Wyjdź na rower, na basen!"

Mruczał: "Magisterkę pisać muszę..."

wtorek, 18 listopada 2014

+18po22 vol.4

Hej!

Zanim przejdę do kolejnej odsłony erotykowego cyklu, pragnę poruszyć kilka kwestii.

Pierwsza z nich dotyczy strony graficznej. Niebawem nastąpią tutaj zmiany, które (głęboko w to wierzę) przyczynią się do zwiększenia czytelności bloga, a co za tym idzie jego atrakcyjności. Tak, lubię pisać, że jest to teraz mało atrakcyjne miejsce: wychodzę wtedy na człowieka skromnego oraz na dążącego do perfekcji, ciągle pracującego nad tym, aby coś poprawić. Niestety, nie wszystko to jest prawdą... Bo chociaż pracuję nieco nad zmianami, do perfekcji nie dążę, bo to bezcelowe. Nie ma perfekcji. Zawsze można coś poprawić, prawda? A lepsze wrogiem dobrego. Ostatnie stwierdzenie zaś obala mit o mojej skromności...
Niemniej skaperowałem kogoś, kto pomoże mi w kwestiach wizualnych. Osoba ta ma gust*, pojęcie o kolorach* (ich łączeniu i wszelkich ewentualnych faux pas, które można z nimi popełnić), a także odpowiednie umiejętności*, aby sprawić, by blog nie odstraszał. W dodatku to niezwykle skromna* i inteligentna* persona, no i prawie bezinteresowna* - pomagająca mi za przysłowiowy wikt bez opierunku (czyt. piwo na drogę).


Poza tym na korzyść mojej nieskromności przemawia fakt, iż jestem szczególnie dumny z nowej favikonki, którą możecie zobaczyć na pasku zakładek, tam na górze, obok KaWidmoDe, a którą wykonałem samodzielnie (co potwierdza mój brak talentu względem grafiki, ale i ogromny zapał i kreatywność). Jest to druga poruszana przeze mnie kwestia.
Jeśli zaś nadal widzicie starego lewka, który był favikonką tymczasową, proponuję wyczyścić cache przeglądarki i kilkakrotnie odświeżyć stronę.
(A gdy to nie pomoże, kliknijcie TUTAJ i użyjcie kilka razy kombinacji ctrl+F5)
Tyle porad informatycznych, które w moim wykonaniu też nie powalają.


Trzecia kwestia jest taka, iż prawdopodobnie w tym tygodniu wystartuje fanpejdżyk na fejsiku. Jak wspominałem już niejednokrotnie, służyć będzie on jedynie celom informacyjnym i... reklamowym? Chyba tak.
Proszę się nie martwić, wszystko, co dla mnie ważne, nadal będzie miało miejsce tutaj.


Chyba już dość tych kwestii...


***

Dobrze... przejdźmy do osiemnastki po 22:00...
Tak, wiem, jak niecierpliwie co poniektórzy czekają na te jedyne w miesiącu osiemnastki... Że niby ma być kipiący seksem tekst i sytuacja ociekająca namiętnością, pasją i różnymi płynami syntetycznymi czy antropogenicznymi. Ech, te erotyki.

Być może kiedyś trafi się coś, co wywoła u bardziej wrażliwych osób rumieńce, a u tych bardziej wyobraźniowych - niemalże orgazmiczne spazmy. Ale to raczej nie dzisiaj... dzisiaj znów stawiam na subtelność.
Być może dlatego, że pogoda i pora roku bardziej odpowiada spokojnym wieczorkom z lekkim napięciem niż spontanicznym, dzikim akcjom rzucającym na kolana i długo pozostawiającym w tej jakże niewygodnej pozycji.
Dużo słów, mało treści, czujecie przytłoczenie?
Lubię przytłaczać. Metaforycznie. Fizycznie mogłoby nie starczyć możliwości przytłaczających.


Kiedyś w komentarzach... hmm... tak, sprawdziłem, w komentarzach do pierwszej +18po22, kiedy to jeszcze cykl nie miał nazwy. Wtedy to padło pytanie, jak mogą wyglądać randki z K.D.

Randki z Widmem, też macie wyobraźnię! :)
Ale cóż... może znam odpowiedź na to pytanie? A może tylko wydaje mi się, że znam?
Na pewno są one pełne spojrzeń, nawet, gdy nie widać oczu. Pełne spojrzeń nie tylko w oczy. Uśmiechy i parsknięcia śmiechem, o tak, to punkt obowiązkowy. Rumieńce? Być może. Uderzenia gorąca? Być może. Zająknięcia? Z mojej strony na pewno.
Czasami zdarzają się też randki-nierandki. Takie momenty, gdy myślisz sobie: "Co jest grane? Po co to wszystko i... dlaczego to takie fajne?"
Momenty, gdy może oboje potrzebowaliście takiej... platonicznej odskoczni?




M.S.

Ten wieczór (pamiętasz?) lubię
gdy, na dywanie
jak w klubie,
nie imało się nas spanie.
Wieczór, noc, more or less,
z Magdą Es.
Wieczór, z pianą
na ustach,
z nocą w kałuży piwa rozlaną.
Rozpusta,
w ubraniach, może bez...
z Magdą Es.
Nocne rozmowy,
bo nic tak jak noc
nie wchodzi do głowy.
Dywan. Mrok jak koc.
Ja u Twych stóp jak pies,
Magdo Es.

Miesiąc w oknie
patrząc na nas oczy mruży, jak grajek
jazzowo się buja, gra jak Garbarek
na saksofonie.
Słowa, my... what a mess!
Magdo Es!

O, proszę, pobrudziłaś się,
piwem plamisz ulubiony dres.
Magdo Es.
Do dna szklaną, butelkową łzę!
"Butelkowa łza" bawi Cię do łez
Magdo Es!

/wrzesień 2014/



...zbieżność imion, nazwisk i wszystkiego innego przypadkowa... ;] Lokowania produktu brak.

A jakbyście się zastanawiali, jakiż to Garbarek przygrywał nam przy tym dywanowym stole, zapraszam do włączenia sobie tej piosenki...


 

...i do przeczytania mojego tworka raz jeszcze.

Pozdrawiam kaloryferowo!
K.Widmo D.

* - czyli wszystko to, czego mi brakuje... :P

niedziela, 16 listopada 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Połowa miesiąca za nami, a przed nami... kolejny odcinek KaKu! Sam jestem pełen podziwu dla swojego samozaparcia w pisaniu tego cyklu. A co dopiero będzie, jak wytrwam pełny roczek? Kuuurczę... Ale nie uprzedzajmy niczego. Chwilowo nadal szukam i nadal piszę, czyli nie jest źle! :)

A co w KaKu w tym tygodniu piszczy? Ano mamy kilka premier filmowych z przeszłości, kilka urodzin ciekawych ludzi oraz rocznicę śmierci wielkiego pisarza. Ale myślę, że to tydzień pod znakiem U2... a wszystkiego dowiecie się za momencik.
Zapraszam do lektury!

***

17 listopada

Polska

Urodzili się:
1938r. - Andrzej Busza, poeta polsko- i anglojęzyczny, eseista, literaturoznawca. Od 1939 przebywający poza Polską.
Bajka gnostyczna

Razu pewnego
in illo tempore
Bóg się wycofał
razem z kwazarami
z galaktykami o śliwkowej barwie

jedni orzekli
że mu się umarło
z radością
krzyżując
nad rozbitą grudą
łopaty

lecz inni drżeli
w gęstniejącym mroku
zawodzili pogrzebnie
przez zgrzyt i szczęk zębów

z jeszcze głębszej ciemności
gardlanej pieczary
z łkaniem wstrząsanych
borów
stalagmitów
wyszli czarni jak smoła
archonci i demony

i w piersiach ludzi
dom swój uczynili
żywiąc się sercami

wiedz że hypernatura
też nie znosi próżni
1946r. - Henryk Cyganik, polski poeta, dziennikarz, publicysta, satyryk i pisarz.
Muzyka w Beskidach

wiatr niezmordowanie
napina struny smreków

góry jak uśpione organy
powtarzają w pamięci
fugę ośnieżonych chmur

batuta Drogi Mlecznej
wisi nieruchomo
nad pulpitem nieba

a cisza w zaspach się lęgnie

uszy mi rosną aż do gwiazd

bodaj jeden dźwięk spoza ściany czasu
spoza kurtyny pulsującego powietrza
z dna lub szczytu
Wszechświata
bodaj jeden dźwięk
zawieś w zimowej ciszy Beskidu
Wielki Kompozytorze koncertu
na galaktyki
sople lodu
płomień świecy
i mnie
Zmarli:
2005r. - w wieku 63 lat umiera Marek Perepeczko, polski aktor teatralny i filmowy, najbardziej znany z ról Janosika z serialu pod tym samym tytułem oraz Komendanta z serialu 13 posterunek.
Legendarny rozbójnik, nasz własny Robin Hood.



 Wydarzenia:
1945r. – W Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie wystawiono pierwsze przedstawienie w języku polskim.

2000r. - Daniel Olbrychski zniszczył szablą kilka fotosów filmowych podczas ekspozycji pracy Naziści Piotra Uklańskiego w warszawskiej galerii „Zachęta”.
Tuhaj-Bej sieka Klossa na plasterki!

Świat

Urodzili się:
1942r. - Martin Scorsese, amerykański reżyser, scenarzysta, montażysta, aktor i producent filmowy. Laureat Oscara za reżyserię filmu Infiltracja (2007), doktor honoris causa Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Wyreżyserował m.in. znakomitego Taksówkarza, w którym grali Robert DeNiro oraz młodziutka Judie Foster.

1944r. - Danny DeVito, amerykański aktor, producent i reżyser. Ten mierzący zaledwie 152cm wzrostu aktor grał m.in. w Bliźniakach czy Miłość, szmaragd i krokodyl.

Wydarzenia:
1633r. – premiera sztuki Ryszard III Williama Szekspira. Jest po Hamlecie drugą najdłuższą sztuką tego autora, przez co rzadko jest wystawiana w całości. To właśnie z tego utworu pochodzi słynny zwrot Konia! Konia! Królestwo za konia! (ang. A horse! A horse! My kingdom for a horse! ).



18 listopada

Świat

Zmarli:
1922r. - Marcel Proust (51 lat), francuski pisarz, autor powieści W poszukiwaniu straconego czasu.

1952r. Paul Éluard (57 lat), francuski poeta, związany z dadaizmem i surrealizmem. Znany zwłaszcza z wysublimowanej, wizyjnej liryki miłosnej.
Nie można mnie lepiej znać

Nie można mnie znać
Lepiej niż ty mnie znasz

Twoje oczy w których usypiamy
Oboje

Dały moim światłom mężczyzny
Los lepszy niż nocom świata

Twoje oczy w których odbywam podróże
Dały eposowi dróg
Kierunek oderwany od ziemi

W twoich oczach ci którzy nam odkrywają
Naszą nieskończoną samotność
Nie są już tymi za kogo się mieli

Nie można mnie znać
Lepiej niż ty mnie znasz

(Przełożył Adam Ważyk)



19 listopada

Świat

W tym dniu przyszły na świat dwie znakomite aktorki, Meg Ryan w roku 1961 oraz Jodie Foster rok później. Pierwsza zasłynęła rolami w filmach Top Gun, Bezsenność w Seattle czy Masz wiadomość, druga zaś w Taksówkarzu (filmie Martina Scorsese, który ma urodziny dwa dni wcześniej) czy znakomitym Milczeniu owiec.

Wydarzenia:
1991r. - premierę ma album irlandzkiego zespołu rockowego U2 - Achtung Baby, zawierający m.in. utowry Mysterious Ways czy One.
Ta krowa na C-4 mnie rozwala.



20 listopada

Polska

Urodzili się:
1924r. - Zbigniew Waydyk, polski pisarz i poeta. Autor wielu fraszek, aforyzmów, wierszy i opowiadań, które publikował w prasie regionalnej i krajowej oraz antologiach.

"Jej gramatyka erotyczna: stopniowanie zalotników."

...i na czasie mając w pamięci niedawne święto:
"Najmniej pożądanym wariantem Polski jest Polska od wielkiego dzwonu."
Zmarli:
1925r. - Stefan Żeromski (61 lat), polski prozaik, publicysta, dramaturg, nazwany "sumieniem polskiej literatury". Mam wrażenie, że może być znienawidzony przez uczniów nielubiących czytać, gdyż napisał m.in. Przedwiośnie, Ludzi bezdomnych czy Syzyfowe prace.

2008r. - Jan Machulski (80 lat), polski aktor filmowy, teatralny i telewizyjny, reżyser i pedagog, niezapomniany Kwinto z filmu Vabank. Pomysłodawca Alei Gwiazd w Łodzi. Mąż aktorki Haliny Machulskiej i ojciec reżysera filmowego Juliusza Machulskiego.

Wydarzenia:
1992r. - premiera filmu Psy.

Rola Franza Maurera wykreowała nowy wizerunek Bogusława Lindy, a cytaty z dialogów weszły na stałe do języka polskiego.

Świat

Zmarli:
1910 - Lew Tołstoj (82 lata), rosyjski powieściopisarz, dramaturg, krytyk literacki, myśliciel, pedagog. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli realizmu w literaturze europejskiej. Klasyk literatury rosyjskiej i światowej. Jego najbardziej znaną powieścią jest Wojna i pokój.

Wydarzenia:
2006r. - ukazuje się kolejny z albumów U2 - U218 Singles. Jest to kompilacja 16 największych przebojów grupy z lat 1983-2004 z dodatkiem 2 nowych utworów The Saints Are Coming i Window In The Skies.




21 listopada

Świat

W 1965 roku urodziła się Björk Guðmundsdóttir (czy ktokolwiek prócz niej potrafi to wypowiedzieć?!) islandzka piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka, w tym muzyki filmowej, aktorka, producentka muzyczna.

Wydarzenia:
Premiery filmów Frankenstein (1931) oraz Rocky (1976). Pamiętam, jak w pewną środę z moim współlokatorem zrobiliśmy sobie maraton filmowy z Rockym. Zamiast wykładów, rzecz jasna. Cztery części w jeden dzień. Piękne czasy.
Taki motywator na dzisiaj!



22 listopada

Świat

Urodził się, w roku 1877, węgierski poeta Endre Ady; dzięki jego twórczości rozpoczęło się odrodzenie poezji w literaturze tego kraju.

 "Nigdy wiernie nie kochałem"

Pierwsze z brzegu usta brałem,
Nigdy wiernie nie kochałem.

Przysięgałem, umierałem:
Mą najlepszą też zdradzałem.

Przysięgając, pełen wiary,
Zawsze miałem złe zamiary.

Gdy pieściłem, gdy tuliłem,
Zawsze błaznem smutnym byłem.

Gdy o śmierci rozmyślałem,
Na kolana nie padałem.

Gdym ślubował komuś, drwiłem,
W żadną z przysiąg nie wierzyłem.

Ciało, duszę oddawałem,
Nie znalazłem nic, szukałem.

Pierwsze z brzegu usta brałem,
Nigdy wiernie nie kochałem. 
(w przekładzie Bohdana Zadury) 
Zmarli:
1916r. - Jack London (40 lat), amerykański pisarz, chyba każdy zna jego książkę pt. Biały Kieł.
Łaaa! Nie popisałem się... nie mam zielonego pojęcia, jak to zdjęcie tutaj obrócić. :D Tak czy siak... zostaje. Moje własne książki pana Londona. Wilk morski - bardzo ciekawa opowieść, jeśli ktoś lubi klimaty żeglarskie.
1963r. - Aldous Huxley (69 lat), angielski powieściopisarz, nowelista, eseista, poeta. Znany z powieści Nowy wspaniały świat.

1963r. - Clive Staples Lewis (65 lat), irlandzki pisarz i naukowiec. Znany jest ze swoich prac na temat literatury średniowiecznej, dzieł krytycznoliterackich oraz z zakresu apologetyki chrześcijańskiej, jak również cyklu powieści fantastycznych Opowieści z Narnii. Przyjaciel Tolkiena, podobno dzięki niemu właśnie pan Lewis porzucił ateizm.

Wydarzenia:
1968r. wydano album The Beatles, zwany popularnie The White Album (ze względu na białą okładkę). Jest on dziewiątym oficjalnym (zarazem pierwszym podwójnym) albumem brytyjskiego zespołu rockowego The Beatles.
Tak... tak właśnie wygląda okładka tego albumu!


1995 - premierę miał film animowany Toy Story. Tak, jesteśmy starzy. :D
Znakomita fabuła, znakomity polski dubbing... bajecznie, w końcu to bajka!





23 listopada

Polska

1918r. - urodził się Kazimierz Winkler, polski literat, poeta i rysownik, znany twórca tekstów piosenek, m.in. „Dozwolone do lat osiemnastu”, „Gdy mi ciebie zabraknie”, „O mnie się nie martw”.

W 1927 roku umiera Stanisław Przybyszewski (59lat), polski pisarz, poeta, dramaturg, nowelista okresu Młodej Polski, skandalista, przedstawiciel cyganerii krakowskiej i nurtu polskiego dekadentyzmu.
Okrzyknięty za życia legendą, stał się bohaterem wielu plotek i anegdot (opisywanych m.in. przez Tadeusza Boya-Żeleńskiego czy Stanisława Brzozowskiego). W Berlinie był nazywany „genialnym Polakiem”. Propagator haseł: „sztuka dla sztuki” i „naga dusza”.

RAPSOD DRUGI (fragment)

 I rozpieściłem Twe błagalne spojrzenie jak echo najodleglejszych
wspomnień szczęścia, jak gasnący dźwięk zerwanych strun - i szukałem
Cię - szukałem...

Po wszystkich morzach błądziły me okręty, ale nie mogłem odnaleźć Twej
białej ojczyzny; zbiegłem pół ziemi, ale nie mogłem pochwycić Twego
wzroku, co w mojej duszy czarownym kwieciem się rozmaił.

O, daj mi Twą rękę!


Świat

1941r. - urodził się Derek Mahon, północnoirlandzki poeta, krytyk teatralny oraz autor scenariuszy.
Jego poezja ma charakter refleksyjny, pełna jest realiów Irlandii, przewijają się w niej często motywy podróży jako odkrywania samego siebie oraz katastrofy.

Liście

Więźniowie nieskończonego wyboru
Wybudowali sobie dom
W polu pod lasem
I żyją w pokoju.

Jest jesień, i martwe liście
W drodze do rzeki
Pukają do okien jak ptaki
Lub odbijają się na drodze.

Jest gdzieś przyszłe życie
Martwych liści,
Stadion wypełniony wiecznym
Szelestem i poszeptem.

Gdzieś w niebie
Straconych przyszłości
Te życia, które mogliśmy przeżyć
Znalazły swe własne spełnienie.

(tłum. Piotr Sommer)

***

I to by było na tyle! Życzę miłej lektury, liczę, że każdy znajdzie coś dla siebie w tym powyższym kalendarium. Jak to mówią, okazja do świętowania znajdzie się zawsze... a ja wam tylko do świętowania poddaję argumenty!
:)
KaKu wraca już za tydzień. Wtorek będzie stał pod znakiem +18po22, zaś czwartek to prawdopodobnie mój Widmowy pamiętnik.
Trzymajcie się ciepło!

poniedziałek, 10 listopada 2014

Inspiracje... vol.5

Hej!

W sumie dzisiaj miał być sonet... tak, miał być klasyczny sonet, cztery zwrotki sonetowe, rymy takie sonetowe, ogólnie coś sonetowooo... sonetowego.
Znamy te sławne sonety krymskie pana Adama M. Znamy?
Wiemy, jak to wygląda. Wiemy?
No... to miało być coś w tej formie, ale nijak nie takie. Nie byłem na żadnej długiej wyprawie ostatnio, która wymagałaby (umożliwiałaby?) taki zapis podróży. Miał być dzisiaj sonet pt. Bajeczna, napisany ponad dwa lata temu. Ale...

Piszę, że "miał być", "miało być", ale dzisiaj nie będzie sonetowego dnia.
Pora zacząć Inspiracje...

Dzisiaj w nocy było... hmm... było mi dziwnie. Zacznijmy od tego, że spać nie mogłem (jeszcze pozostałości pełni księżycowej mi chyba w okno stukały...), a jak już w końcu zasnąłem, śniły mi się straszne głupoty (straszne straszecznie, nie chcecie wiedzieć...). W końcu obudziłem się gdzieś po trzeciej i musiałem coś zapisać. "Nadejszła wiekopomna chwiła...", że tak powiem klasycznie. Wena wlała się we mnie i z siłą przyboju roztrzaskała sny na drobne kawałeczki, które wypłynęły przez uszy i wyfrunęły wraz z oddechem. Słowa przelewałem na papier prawie nie patrząc, oślepiony żarówka, której żarzenie się nadal skrzy mi w uszach. Długopis wypisał się akurat wtedy, w połowie pisania, ołówek był pod ręką... wystarczył. Musiał wystarczyć. Gdyby nie było niczego innego, nie dokończyłbym pewnie pisania. Wszystko by uleciało. A potem zasnąłem znowu, na ostatnie dwie godziny snu.

Rano przyjrzałem się kartkom i słowom. Skreśliłem tylko dwa, dwa dopisałem. Reszta została nienaruszona. Przybój weny, przypływ natchnienia, tornado inspiracji i ciemny sen bez snów, oto krajobraz po wczorajszej bitwie w mojej głowie. I to pobojowisko na kartce w zeszycie. Półdługopisowe, półołówkowe.
Pierwszy raz coś takiego miałem.
Ja rozumiem, wieczorne przemyślenia i pisanie. Rozumiem poranki i zapisywanie snów. Ale sen-pobudka-pisanie-sen... tak jeszcze nie miałem.
Podzielę się tym. I czekam na opinie.
Osobiście... chciałbym więcej takich nocy.


Skurcz

kiedy złapie skurcz, złap palce
u stóp, przyciągnij kolano
do piersi. i serce też
do piersi. i módl się
by Bóg, w swoim oceanie
pełnym chmurnych białych rekinów
pływał równie dobrze
co chodził po wodzie.

top się
módl się
i ciągnij

a jak skurcz minie
znów bez niego
sobie wypłyniesz.

masz jeszcze dużo innych
mięśni.

niedziela, 9 listopada 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Ojej... nic przez cały tydzień się nie pojawiło. Cóż... jakoś tak czasami ciężko jest się wdrożyć w system pisania codziennego (czy dwu-, kilkudziennego?). Tak chyba już bywa. Poza tym... nie chciałbym was zarzucać co rusz to nową pisaniną, aby się nie przejadło jak słodziutki tort.
Ha, ale przed nami dwa pracowite dni! Znaczy się, przede mną pracowite. No bo przecież, po pierwsze, primo!: dzisiaj KaKu, wszak niedziela i takie tam inne zjawiska, a po drugie, primo!: jutro dziesiąty, no i spotkanie z jakimś moim rymowaniem.
A po trzecie primo, ultimo!:
...
...
...nie no, nie ma trzeciego primo, ale uwielbiam ten tekst!

A w tym tygodniu nieco bardziej filmowo, można wznieść toast za zdrówko paru aktorów a także zaznajomić się/odświeżyć sobie prawdziwe wampirze dzieła, czyli filmy, w których krwiopijcy nie błyszczą w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Ale dla czytających też coś się znajdzie, i proza i liryka, także... albo popcorn i film, albo książka i... kawa/herbata?
***


10 listopada
Najpierw chciałbym, aby wszyscy przytulili swoje monitory! Tak, tak, proszę się nie wstydzić i to zrobić, gdyż to bardzo ważne elektroniczne okienko ma dzisiaj swoje święto...
:D
...a tak naprawdę nie ma, bo chociaż dzisiaj we Francji wspomina się Św. Monitora, biskupa Orleanu, który jednak, prócz elektronicznego imienia, powiązań z elektroniką nie miał raczej żadnych.
(taki żart na początek...)

Polska
W roku 1997 Wisława Szymborska otrzymuje tytuł Honorowego Obywatela Miasta Krakowa.

Świat
Urodzili się:
1759r. - Friedrich Schiller, niemiecki poeta, filozof, historyk, estetyk, teoretyk teatru i dramaturg, autor „Ody do radości” (tak, tak... "O, radości, iskro bogów,/ Kwiecie Elizejskich pól/ (...) )
1928r. - Ennio Morricone, włoski kompozytor i dyrygent, autor muzyki do ponad 500 filmów (m.in. Misja, Za garść dolarów, Wilk, Nietykalni). Na półkach w jego domu tłoczą się Oscary, nagrody Grammy i inne, kto wie jeszcze jakie, wyróżnienia.
Jeden z jego utworów, który lubię? Prrroszę barrrdzo...
1944r. - Tim Rice, poeta angielski, twórca tekstów piosenek i musicali m.in. Jesus Christ Superstar czy Evita. Napisał też słowa do utworów wykonywanych przez Eltona Johna w filmie Król Lew.

Zmarli:
1981r. - w wieku 37 lat zmarł Arthur Rimbaud, francuski poeta, którego życie urosło do rangi legendy, a nazwisko stało się symbolem obyczajowego buntu.

Czterowiersz

Gwiazda w muszli twych uszu płakała różowo, 
Bezkres biało z twych ramion na biodra się stoczył, 
Morze spłoniło wzgórza twych piersi perłowo, 
A Człowiek na twym łonie czarno krwią się zbroczył. 


(Przełożył Julian Tuwim)

Wydarzenia:
W roku 1990 swoją premierę miał film, bez którego nie można wyobrazić sobie świąt Bożego Narodzenia... Kevin sam w domu!
Oblodzone schody, rozgrzana do czerwoności klamka, gwóźdź w schodach i pająk przepisem na niezbyt rozgarniętych włamywaczy.




11 listopada

Pomijam nasze narodowe święto, gdyż każdy o tym wie...

Świat
Urodzili się:
1821r. - Fiodor Dostojewski, rosyjski pisarz i myśliciel, jeden z najbardziej wpływowych powieściopisarzy literatury rosyjskiej i światowej. Chyba każdy słyszał (bo nie każdy miał okazję/chęć przeczytać) o jego książce pt. Zbrodnia i kara.

No i jeszcze dwójka znakomitych aktorów...
1962r. - Demi Moore, wystarczy wspomnieć o Uwierz w ducha, Striptiz czy G.I. Jane
1974r. - Leonardo DiCaprio, o tym, czy Oscar mu się należy, czy też nie, dyskutuje się chyba co rok. Cóż... nie mnie to oceniać. Niemniej gra sporo i gra dobrze, chociażby w Co gryzie Gilberta Grape'a, Infiltracja, Wyspa tajemnic, Incepcja, Django czy w niedawnym Wilku z Wall Street.

Wydarzenia:
1843r. - ukazuje się baśń "Brzydkie kaczątko" H.C.Andersena.
1994r. - premierę ma film Wywiad z wampirem w reżyserii Neila Jordana.
- Może po jednym? -Masz na myśli alkohol... czy krew? - W sumie i to, i to. Poszukajmy kogoś pijanego.




12 listopada

Świat
W 2007 roku zmarł (w wieku 78 lat) Ira Levin, amerykański pisarz, autor powieści sensacyjnych, sztuk teatralnych i tekstów piosenek. Jego najbardziej znaną powieścią jest Dziecko Rosemary.




13 listopada

Polska
Urodzili się:
1943r. - Włodzimierz Korcz, polski kompozytor, pianista, aranżer, dyrygent. Napisał muzykę m.in. do serialu 07 zgłoś się, a także do takich piosenek, jak Kocham Cię życie (sł.W.Młynarski, wyk.E.Geppert) czy Moja miłość największa (sł.D.Rogalski, wyk.M.Bajor).
1946r. - Stanisław Barańczak, polski poeta, krytyk literacki, tłumacz poezji.
Chrzęst szczęk pstrych krów wprządł w słuch
Szept: „Trwasz wśród warstw łgarstw? Tchórz!
Stwórz wpierw z przerw werw, w chwil skruch
Strzęp chwalb – nerw ścierw czymś strwóż!”
    (cykl Mankamęty)

Wydarzenia:
W 1924 roku Władysław Reymont został laureatem Nagrody Nobla za powieść Chłopi.

Świat

Wydarzenia:
Premiery filmów Drakula (1992) w reżyserii F.F.Coppoli, ze znakomitą obsadą i muzyką W.Kilara, oraz GoldenEye (1995), gdzie oczywiście też mieliśmy piękny polski akcent - Izabellę Scorupco.




14 listopada

Polska
W 1867 roku urodził się Leopold Staff, polski poeta, tłumacz i eseista. Jeden z najwybitniejszych twórców literatury XX wieku, kojarzony głównie jako przedstawiciel współczesnego klasycyzmu. Zaliczany do czołowych poetów młodopolskich. Już za życia nazywany "pomnikiem polskiej poezji", postrzegany jako wzór klasyka i artysty-mędrca.
Wspominałem już na blogu o wierszu Staffa Deszcz jesienny (kto chce, powinien do niego wrócić, bo kawał to dobrej pisaniny, a i w sam raz na pogłębienie jesiennego nastroju, chlip), więc może dzisiaj coś innego:
Kochać i tracić...

Kochać i tracić, pragnąć i żałować,
Padać boleśnie i znowu się podnosić,
Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!"
Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...

Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,
Iść w ton za perłą o cudu urodzie,
Ażeby po nas zostały jedynie
Ślady na piasku i kręgi na wodzie

Wydarzenia:
1969r. - premiera serialu telewizyjnego Przygody pana Michała, opisującego, nie... pokazującego perypetie najszybszej szabli Rzeczypospolitej.
Wzrok zdaje się mówić: "Jesteś brana pod uwagę, nie sp... ekhm... nie zepsuj tego!"


Świat
Urodzili się:
1779r. - Adam Gottlob Oehlenschläger, duński poeta i dramaturg.
Melancholia
Ja znam dziewicę na północnéj ziemi:
Czoło jéj blade, słodycz płynie z twarzy;
Wieczór rozmaw(i)ać lubi z poległemi,
Buja nad borem, na wybrzeżu marzy.

Nawet, gdy wiosna nadziei się śmieje,
To, marząc, idzie z głową pochyloną;
Lecz tak jest wdzięczną, pięknością jaśnieje,
Ze za nią idziesz jak za narzeczoną.
(tłumaczył Stanisław Budziński)
1907r. - Astrid Lindgren, szwedzka autorka literatury dziecięcej, spod której pióra wyszły taki książki jak Dzieci z Bullerbyn czy Pippi Pończoszanka.

Wydarzenia:
1980r. - premiera filmu Wściekły Byk w reżyserii Martina Scorsese.
Robert De Niro spuszcza łomot... to warto zobaczyć!



15 listopada

Polska
Zmarli:
2008r. - Janusz Christa (74lata), autor komiksów Kajko i Kokosz, starsi mogą pamiętać, młodsi niekoniecznie. Ja znam, gdyż znalazłem swego czasu u siebie na stryszku kilka egzemplarzy, ale... gdzieś "wyszły".
Polski Asterix i Obelix? Co prawda jeden jest mały, a drugi  jest gruby, ale nie blondyn i nie rudy!




 16 listopada

Polska/Świat

W Londynie, w roku 1848, ma miejsce ostatni publiczny koncert Fryderyka Chopina.

Świat

W 1909 roku na świat przychodzi japoński poeta, Michio Mado, wyróżniony w 1994r. Nagrodą im. Hansa Christiana Andersena.
I Wonder Why
Sometimes I wonder
why it is not so.

For ages and ages, for billions of years
we have been living in the sunlight
that is so clear
We have been breathing air
that is so clear
We have been drinking water
that is so clear

Why then
haven’t we and
what we do come
to some clarity?


I tym anglojęzycznym akcentem kończy się moje już trzecie KaKu, mam nadzieję, że nie zanudziłem. Z Kalendarium widzimy się już za tydzień!

niedziela, 2 listopada 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne



Hej!

Pora zacząć drugi tydzień z KaKu. A w tym tygodniu nieco więcej premier filmowych oraz różnorakich wydarzeń ze świata. Czy w tym tygodniu jest za kogo wypić w dniu jego urodzin? Jest. Czy będzie można wznieść toast w imię czyjejś pamięci? Będzie można. Dodatkowo polecam odświeżyć sobie kilka pozycji filmowych oraz posłuchać dobrej muzyki.
 
Zapraszam do lektury!
***


3 listopada

Polska
W roku 1991 umiera Roman Wilhelmi, aktor teatralny i filmowy, Stanisław Anioł z „Alternatywy 4”, Nikodem Dyzma z „Kariery…” czy Olgierd Jarosz z „Czterech pancernych i psa

1959r. - premierę ma film Awantura o Basię oparty na książce Kornela Makuszyńskiego pod tym samym tytułem.
"Otwieraj, łotrze!"

Świat
1976r. - Premiera filmu Carrie, ekranizacji pierwszej powieści S. Kinga.



4 listopada

Polska
Na świat, w roku 1801, przychodzi Seweryn Goszczyński, działacz społeczny, rewolucjonista, pisarz i poeta polskiego romantyzmu, słynący głównie z wierszy patriotycznych.


Sadźmy, przyjacielu, róże!
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze,
Sadźmy je przyszłemu latu!

Przy sadzeniu róż (fragment)




5 listopada

Polska
1963r. - urodził się Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love.

Zmarli:
1968r. - Artur Tur - poeta i twórca tekstów piosenek, to spod jego pióra wyszły m.in. Biedroneczki są w kropeczki.
1937r. - Bolesław Leśmian, wybitny polski poeta pochodzenia żydowskiego. Uznany za najbardziej nowatorską, najoryginalniejszą i najbardziej skrajną indywidualność twórczą literatury polskiej XX wieku, u której pośmiertnie dopatrywano się poetyckiego geniuszu. Przedstawiałem jakiś czas temu (przy okazji mojego wpisu +18po22) jego chyba najbardziej znany erotyk „W malinowym chruśniaku”. Dzisiaj więc będzie coś innego…


Dziewczyna (fragment)

Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...

Mówili o niej: "Łka, więc jest!" - I nic innego nie mówili,
I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...

Porwali młoty w twardą dłoń i jęli mury tłuc z łoskotem!
I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?

"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.

Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił!
Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił!

Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną...
I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!

Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!
I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej dzwoni...




Warto także odnotować, iż 5 listopada 1830 roku Fryderyk Chopin na zawsze opuszcza Polskę, a w 1893 roku odbywa się pogrzeb Jana Matejki.

Świat
Spisek prochowy (ang. Gunpowder Plot) – nieudany zamach zorganizowany 5 listopada 1605r. przez Guya Fawkesa, mający na celu zabójstwo króla Anglii i Szkocji Jakuba I.
Nawiązaniem do tych wydarzeń jest angielska rymowanka, wykorzystana chociażby w filmie V jak Vendetta.


Remember, remember the fifth of November
The Gunpowder Treason and Plot
I see of no reason,
Why Gunpowder Treason
Should ever be forgot...
Maska Guya Fawkesa




7 listopada

Świat
W roku 1913 urodził się Albert Camus, francuski pisarz, dramaturg, eseista, reżyser teatralny. Czołowy reprezentant egzystencjalizmu w literaturze. Uważany za jednego z najwybitniejszych intelektualistów europejskich II połowy XX w. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1957, napisał m.in. powieść Dżuma czy dramat Kaligula.




8 listopada

Świat
Rok 1921 - umiera wybitny słowacki poeta Pavol Országh (Hviezdoslav).


Dzieci Prometeusza

Z okiem żarliwym, pragnąc celu dopiąć:
rozbić świat, w którym nasz dzień nie zaświeci
stoją, czekają w niepłonnej otusze
wpatrzone w dal Prometeusza dzieci.
Gotowe są, tak jak ich rodzic ongi
prawicą śmiałą zwiódł był bóstwa w niebie,
gotowe są ojcowską iskrę rzucić,
by żarem boju rozgrzać, ziemio, ciebie.


1971r. - ukazuje się album Led Zeppelin IV, na którym znajduje się utwór Stairway to Heaven, osobiście mój ulubiony z twórczości tego zespołu, a który nigdy nie został wydany jako singiel.





9 listopada

Polska
W roku 1873 na świat przychodzi Tadeusz Miciński, pisarz i poeta okresu Młodej Polski. Autor mistycznych powieści, poematów prozą i wierszy kontemplacyjnych. Jeden z czołowych pisarzy polskiego ekspresjonizmu, prekursor surrealizmu.


Lucifer

Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży,
lecący z jękiem w dal - jak głuchy dzwon północy -
ja w mrokach gór zapalam czerwień zorzy
iskrą mych bólów, gwiazdą mej bezmocy.

Ja komet król - a duch się we mnie wichrzy
jak pył pustyni w zwiewną piramidę -
ja piorun burz - a od grobowca cichszy
mogił swych kryję trupiość i ohydę.

Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.

Na harfach morze gra - kłębi się rajów pożoga -
i słońce - mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.


Dzień ten stoi jednak pod znakiem premier. W samej Polsce miały miejsce:

1928r. - Pan Tadeusz - polski niemy film
1980r. - Dom - serial
1995r. - Ekstradycja - serial
2001r. - Wiedźmin - przez wielu uważana za nieudaną ekranizacja powieści A.Sapkowskiego

Świat
W roku 1984 zaczął straszyć Freddy Kruger, a film z jego udziałem, Koszmar z ulicy Wiązów, wszedł na stałe do kanonu światowego horroru.


To by było na tyle, mam nadzieję, że bawiliście się równie dobrze, jak ja. Następne KaKu już za tydzień.
Pa!

czwartek, 30 października 2014

Widmowy pamiętnik

Hej!

 Słonecznie się nam zaczynał październik, słonecznie się nam październik kończy. Przynajmniej u mnie, za oknem. Słonecznie, chociaż wieczory i poranki nieco mgliste. No i jakieś dwa dni temu musiałem pierwszy raz w tym sezonie drapać szron z szyb samochodu! Niby to tylko trzy stopnie na minusie, ale jakiż ziąb wdzierał się pod kurtkę i paraliżował dłonie pozbawione rękawiczek... Chwała temu, kto wymyślił ciepłe powietrze w samochodzie!

 Za pasem listopad. Liście opadają masowo, o ile jeszcze nie opadły po październikowych przymrozkach, stąd nie dziwię się wcale nazwie miesiąca. Chociaż dowiedziałem się ostatnio, iż w języku chorwackim słowo listopad oznacza inny miesiąc, a dokładniej... październik.
Dziwne te lingwistyczne zagwostki...

 Już jakiś czas zastanawiam się, cóż teraz pokazać. Jakiż to tworek powinien wychynąć z zeszytu na światło dzienne. Mam kilka listopadowych rymowanek, tudzież rymowanek pisanych w listopadzie. Wielu z nich mógłbym nadać tytuł: Listopad, ale nie będę dublował pozycji. Posiada go więc tylko jeden wiersz, krótki nieco, ale z początków mojej pisaniny, z roku 2009, więc... Pora na WidmoRetro.

Listopad

Szukaj mnie, szukaj też wciąż wśród liści gwiazd
Gdy znajdziesz je tam, znajdziesz tam i nas.
Skryty w czerwonym liści dywanie
Czekam na zimę, która się stanie
Grobem pośród śniegu mas.

Patrz między deszczu krople tak niebieskie
Jak nocą mrozem skute szczyty górskie.
Schowany za mokrym parawanem
Czekam na zimę, która się stanie
Jak azyl - moim miejscem.

Wzleć między ciężkie ołowiane chmury,
Mnie tam nie znajdziesz, lecz ujrzysz świat z góry,
Ja, a wokół mgły, jesienne szale,
Czekam na zimę, która się stanie
Młotem, co skruszy mury.

Słonecznego popołudnia jesieni! 
Pa!

niedziela, 26 października 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne



Hej!

Witam w to niedzielne popołudnie. Z racji tego, iż niedziele zwykle płyną strasznie leniwie, już jakiś czas temu zrodził się w mojej głowie koncept ich zapełnienia, a tym samym uatrakcyjnienia mojego bloga.

Postanowiłem co niedzielę przeglądać wszelkie dostępne źródła (nie ukrywam, iż generalnie jest to Wiki), wybierając wydarzenia związane z kulturą, głównie pisaninami różnego typu. Możecie się więc spodziewać co tydzień danych na temat tego, kto się urodził, kto zmarł, no i co tez może działo się ciekawego w Polsce i na Świecie!

Od razu jednak chcę zaznaczyć: nie wiem, czy wystarczy mi sił i chęci na cotygodniowe redagowanie KaKu, jednak nie ma co gdybać… postaram się być regularny i zaprzeć się, a nie przestać. Nie ukrywam - liczę na wsparcie, żebym wiedział, że wysiłki przeglądania kolejnych dat nie służą jedynie mojemu samodoskonaleniu się.

Tyle tytułem wstępu. Zaczynamy!
 ***


27 października

Polska
W roku 1951 na świat przychodzi Magda Czapińska, poetka i scenarzystka spektakli dla dzieci, a także wzięty twórca tekstów piosenek polskich gwiazd estrady. Spod jej pióra wyszły teksty do utworów takich jak Remedium (Maryla Rodowicz) czy W moim magicznym domu (Hanna Banaszak).

Świat
W Pradze, w roku 1949 umiera František Halas, czeski poeta.

Stare kobiety (fragment)

niedzielne popołudnia smutne
smutkiem starych niewiast
człapiących wciąż ku oknom
starą drogą wydeptaną w dywanie
starą drogą
między stołem a łóżkiem
między lustrem a fotografiami
między krzesłem a sztuczną palmą

potem oparte o okienną ramę
wpatrują się w ulice
i stąd ta beznadziejność
niedzielnych popołudni




28 października

Polska
Urodzili się:
Jerzy Ignaciuk (1951r.) - pisarz, po śmierci swojego przyjaciela Zbigniewa Nienackiego kontynuator serii Pan Samochodzik i…, na który składały się jego cztery książki.
Jerzy Lau (1917r.) - poeta, krytyk literacki.

Rozmowa z partią

Nie bądź święta,
partio,
odrzuć kościelną celebrę,
bądź świecka
na zdrowy rozum
ludziom życiodajna
ziemska.


Świat
Warto odnotować, iż w roku 1981 James Hetfield i Lars Ulrich zakładają zespół Metallica.
29 października

Polska
Rok 1911 - na świat przychodzi Eugeniusz Żytomirski, poeta, dramaturg, powieściopisarz i krytyk teatralny.
Trzynaście lat później rodzi się przyszły twórca Pana Cogito - Zbigniew Herbert, eseista, dramaturg, pisarz i poeta. Ale jaki poeta! Wybrać jeden wiersz to męka… ale cóż, spróbujmy.

Układała swe włosy

Układała swe włosy przed snem
i przed lustrem trwało to nieskończenie długo
między jednym a drugim zgięciem ręki w łokciu
mijały epoki z włosów wysypywali się cicho
żołnierze drugiej legii zwanej Augusta Antoniniana
towarzysze Rolanda artylerzyści spod Verdun
mocnymi palcami
upewniała glorie nad swoją głową
trwało to tak długo
że kiedy wreszcie
rozpoczęła swój rozkołysany
marsz ku mnie
serce moje tak dotąd posłuszne
stanęło
i na skórze pojawiły się
grube ziarna soli


Świat
W roku 1924 umiera angielska powieściopisarka, Frances Hodgson Burnett, znana głównie z książki Tajemniczy Ogród. Czytał ktoś?



30 października

Polska/Świat
1849r. - w Paryżu odbywa się pogrzeb Fryderyka Chopina.

Rodem Warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel Fryderyk Chopin, zszedł z tego świata[...]. (C.K.Norwid)


Świat
1885r. - urodził się Ezra Pound, amerykański poeta, tłumacz, publicysta i krytyk literacki, obok Thomasa Stearnsa Eliota uważany za najwybitniejszego przedstawiciela poezji modernistycznej. 

Powrót

Patrz, powracają, ach, patrz na te ruchy
Niepewne, na te ociężałe stopy,
Jak idą z trudnością, chwiejnie
Niezdecydowanie!

Patrz, powracają jeden, za nim drugi,
Bojaźliwi i jakby półsenni,
Jakby śnieg, co się waha
W poszumie na wietrze, czy się nie wstrzymać
w pół drogi.
To ci z "Orłów grozy"
Nieprzejednani.

Bogowie chybkiej pogoni!
Przy nich srebrne psy gończe,
węszące ślady w powietrzu!

Hajże! Hajże
Prędcy byli w grabieży,
A węch mieli czujny
Duchem krwi przepojeni

Spuszczeni ze smyczy,
bladzi niewolnicy!




31 października

Polska
Prapremiera Dziadów Adama Mickiewicza odbyła się w 1901r. w Teatrze Miejskim w Krakowie (obecnie Teatr im. Juliusza Słowackiego), w opracowaniu tekstu i w inscenizacji Stanisława Wyspiańskiego.

Świat
1795r - narodziny Johna Keatsa, angielskiego poety, jednego z głównych przedstawicieli romantyzmu; obok Edmunda Spensera nazywanego w Anglii poetą poetów. O Keatsie można napisać wiele, a napisać, że pięknie pisał, to nic nie napisać.

Oda do jesieni (fragment)

Poro mgieł bujna i nabrzmiała plonem,
  W spisku serdecznym z dojrzewania słońcem
Dumasz, jak hojnie błogosławić gronem
  Wino w krąg strzechy pod okap pnące,
Jak sad omszały giąć jabłek ciężarem,
  Jak aż do pestek w owoc wlać dojrzałość,
     Zjędrnić orzechy, wzdąć pękate dynie
  I późnym kwiatom, których wciąż ci mało
Co dzień dać jeszcze, jeszcze pąków parę,
Aż pszczoły w ule wracając z nektarem
     Myślą, że lato nigdy nie przeminie.




1 listopada

Świat
1972r. - jak to się dziwnie w życiu plecie… raptem dwa dni po swoich 87 urodzinach umiera Ezra Pound, prezentowany przeze mnie zaledwie kilka linijek wyżej.

Ten dzień należy jednak do twórczości Shakespeara. W roku 1604 prapremierę miał Otello, a w 1611 mniej znana sztuka - Burza.
Mój egzemplarz Otello, znaleziony gdzieś na stryszku. Wydanie z roku 1954 w przekładzie Krystyny Berwińskiej, wygląda niestety na swoje lata. A wy macie swoich Otellów na półce?

Na tym nie kończymy tematu szekspirowskiego. Otóż w 1996r. premierę miał film Romeo i Julia, gdzie główne role zagrali Leonardo DiCaprio i Claire Danes.
Romeo i Julia (1996)



2 listopada

Polska
W roku 1979 zmarł Roman Sadowski, poeta, satyryk i autor tekstów piosenek, takich jak np. Zawszegdzieś czeka ktoś, wykonywanej przez Annę Jantar.

Świat
W 1758 roku urodził się japoński mnich, mistrz zen związany ze szkołą sōtō, poeta i kaligraf Ryōkan Taigu. Jego utwory uderzają mądrością, dojrzałością i… samotnością (był mnichem-pustelnikiem). 

Któż mówi, że moje wiersze są wierszami?
Moje wiersze nie są wierszami.
Kiedy zrozumiesz, że moje wiersze nie są wierszami,
Wtedy możemy rozpocząć dyskusję o poezji!


***
Piękne słowa na koniec, prawda? Może powinny stać się moim mottem, kto wie?
Tak przedstawia się nasz przyszły tydzień. Fanów szukania „różnych powodów do picia” na pewno zadowoli fakt wystąpienia kilku urodzin godnych świętowania, niektórzy może we wtorek posłuchają Metalliki, inni może w sobotę odświeżą sobie miłosną historię Romea i Julii?

Do następnego spotkania z KaKu zapraszam już za tydzień, w niedzielę.
Pa!