poniedziałek, 31 października 2016

"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie..." czyli Widmowa Noc.

Hej!

Noc jest fajna. Nocą mniej widać, nocą więcej można sobie wyobrażać. Oczywiście ma to też swój niesamowity minus - nic tak jak noc nie karmi marzeń, które dzień bezlitośnie wciska w glebę! :)

Beksiński...mam wrażenie, że jakiś taki zaduszny.
Ale noc... wiecie co? Ta dzisiejsza noc (przynajmniej ta, która roztoczyła się nad głową Widma) jest kwintesencją nocy listopadowej. Kapie z nieba, kapie na liście które wcześniej skapnęły z drzew, kapie na potęgę i ulice mokre odbijają skapujące z latarni promienie światła, kapie z nosa, kapie po policzkach gdy stoimy nad mogiłami, kapie na groby Keats`a, Wilde`a, kapie na stromy dach Krypty Wieszczów na Wawelu. A także na groby Waszych i moich dziadków.

Czujecie ten potok łez wylany w noc Dziadów? W noc Halloween? Jak kto woli, zależnie od tego kto co obchodzi, kogo obchodzi to, kto co obchodzi? Osobiście wróciłbym do Dziadów, serio. Czym to jest spowodowane... chyba tym, że naprawdę lubię cmentarze nocą.
Byłem raz nawet na randce na cmentarzu. No okej, może nie na randce, ale na spotkaniu na cmentarzu 1 listopada. Było w tym coś... magicznego. :)

Przeskoczmy na chwilę do Halloween...

piątek, 21 października 2016

WidmoRetro

Hej!

Ech, ech, ech... trochę spóźniony witam Was po raz kolejny w październiku! Trochę spóźniony i, dzisiaj akurat, nieerotykowy. Nie, dziś będzie coś bardzo starego... Za mniej niż rok ten tworek będzie mieć 10 lat! Tak, tworek z września 2007, ale cóż, WidmoRetro zobowiązuje! :D

Jak to jest wracać do tak zamierzchłych czasów? Wiecie, jak się czuje, przeglądając stary zeszyt?
Ano tak...


A tak na serio... Cóż, to ciekawe doświadczenie cofać się do początków. Nawet nie wiecie, z jakim politowaniem uśmiecham się wtedy, gdy widzę tego chłopca pełnego ideałów i przekonania, że nie ma szarości a wszystko jest albo czarne, albo białe. Romantyzm aż wylewa się z niego na papier, patos osiąga niebotyczne rozmiary, brakuje tylko jeszcze jakiejś podniosłej muzyki oraz Julii na balkonie!
A wiecie, co jest w tym najlepszego? Że prócz pokochania szarości niewiele się we mnie zmieniło. Dzieciak nie wydoroślał, on tylko... nieco urósł.
Świat nie wierzy łzom, reklamom diet i poetom. Niektóre rzeczy się nie zmieniają. :)

Tworek... tak. Piosenka z 2007 roku? Zamierzchłe czasy. Starożytność. Odkopujcie to z pędzelkiem w dłoni, coby nie zniszczyć eksponatów. :)
Zapraszam.

sobota, 1 października 2016

WidmoRetro

Hej!

Do końca roku zajmiemy się cyklem WidmoRetro. Będę prezentować tworki z początków mojej twórcz... ekhm... z początków mojej przygody z pisaniem. Tak, starocie będą się pojawiać w częstotliwości co najmniej trzy na miesiąc. Okej, nad erotykami się zastanowię, bo nie wiem, czy mam aż tak stare jeszcze erotykopodobne tworki. Najwyżej erotyki będą "na czasie". Ale poza tym... jedziemy ze starociami.

Dzisiaj proponuję zabawę... zabawę w zmyślanie. W przeplatanie. W prawdę i fałsz.
Historię Wam przedstawię, historię o upadku i wzlocie, o pełzaniu wśród pyłu liczb i wzbiciu się ponad niego na skrzydłach słów. Górnolotnie? Ano, troszeczkę.
Konkrety. Opowiem Wam historię. Historię, która się zdarzyła, a może i nie miała miejsca. Niektóre ukazane w niej elementy będą prawdziwe, inne zupełnie zmyślone. Malutka prośba... czytając to, spróbujcie wychwycić mity i fakty, odsiejcie prawdę od kłamstwa, ale ogólnie - zabawcie się wyobraźnią. Odtwórzcie sobie historię w głowach i bawcie się dobrze. :)

Zapraszam, wystarczy tylko kliknąć tutaj, poniżej...