O mnie - K. Widmo D.

KaWidmoDe? Czym to się je?
Czy to się w ogóle je?

Jestem Widmem. Widziadłem, dziwadłem. I doskonale sobie z tego zdaję sprawę.

Cytując słowa z piosenki Stonsów... Please allow me to introduce myself:
Krystian "Widmo" Dakrzycki. Miło mi poznać.

Skoro już tutaj zaglądasz, musi mi być miło, nie sądzisz? Marnuję Twój cenny czas, który mógł przecież zostać przeznaczony na zarabianie pieniędzy, na naukę języka obcego czy żonglowania, samodoskonalenie się, na przeglądanie zdjęć kotów i filmików o śmiesznych wpadkach ludzi, na kontakty z rodziną, na upijanie się albo trzeźwienie, na zawiązywanie nowych przyjaźni...

Chociaż... gdy jesteś tutaj, coś się między nami wiąże. Czy to tylko z mojej strony, co? No, powiedz.

A więc jesteś tutaj. A jednak jesteś tutaj, mimo tylu rzeczy, które można byłoby teraz robić, nie? Jesteś i rozmawiasz z Widmem. Słuchasz Widma, a on mówi do Ciebie. Ciekawe, jak w Twojej głowie brzmią moje słowa? Jaki mam głos? No, pobaw się tym trochę. Wyobraź sobie, że jestem Seanem Connerym. Słyszysz jego angielsko-aksamitny głos? Albo że jestem Katarzyną Figurą i z gracją lafiryndy z Kilera szepczę Ci w umyśle. A teraz znowu zmiana i, powiedzmy, prof. Miodek. Wyobraź sobie jego zmrużone oczy, uśmiech i machanie dłonią. Nadaj mi jego głos, no, dalej.

Zabawnie, prawda?

Nie wiem, czy się spotkamy. W sumie nie wiesz o mnie wiele. I chociaż ta strona zatytułowana jest "O mnie" już teraz wiem, że niewiele o mnie tutaj będzie.
Ale może trochę... jestem facetem. Jak wiele to wyjaśnia? Niewiele. Jak wiele to zmienia? Jeszcze mniej.

W sumie... to chciałbym Ci powiedzieć (głosem, który rozlega się w Twojej głowie) że cieszę się, że tu jesteś.
Znajdź mnie. Na własną rękę, jak szybko i jak dokładnie chcesz.
Bo ludzi poznajemy sami, a zwykle ich przedstawianie się to bełkot osoby, którą chcieliby być, a którą pewnie nigdy nie będą.

A ja jestem Widmem. I na tym chwilowo poprzestańmy.


***
Jeśli chcielibyście się ze mną skontaktować, zapraszam do formularza po lewej stronie. Dla lubiących klasyczne adresy mailowe: k.widmo.d@gmail.com
Z kolei równie gorąco namawiam do polubienia fanpejdżu na fejsie: Ka Widmo De

4 komentarze:

  1. A jeśli ktoś Cię znajdzie, bardziej niż do tej pory? Co wtedy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy to już problem znalazcy, ja już nie będę mógł zrobić wiele. No, będę mógł znalazcy jedynie współczuć. :)

      Usuń
  2. Dałam Ci mój głos i ciszę wokół niego. Ciszę radiowego studia. Obniżam Ci mój głos wtedy, gdy mówisz coś szeptem, a przynajmniej wtedy, gdy ja chcę słyszeć Twój głos moim szeptem. Śmiejącym się głosem snuję opowieść o tym, jakim głosem możesz zostać. A ja wybieram swój. Czy to nie zabawne? :)
    Może się nigdy nie spotkamy, ale możliwe, że kiedyś będzie Ci dane mnie usłyszeć w takiej ciszy. Może już mógłbyś posłuchać mnie gdzieś...? Czy to nie zabawne? :) Mówić moim głosem?
    Mówisz moim głosem, bo Twojego brzmienia nie słysz... A może słyszałam? Brzęczy tu Twoja dusza i myśli poukładane w piękne wiersze. Czy nie zabawniej byłoby gdybym Twoje słowa wkładała w Twój głos? Powiem Ci, że nie. Wkładam Twoje słowa w swój głos, by przynajmniej raz posłuchać siebie mówiącą tak piękną swobodą.
    Minersi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być ciszą w eterze Twoich słów... czy właśnie stworzyłem komplement?
      Piękne słowa, jak już wspominałem osobiście - nie zasłużyłem.
      Jeszcze. Ale zasłużę. Taki malutki cel...ik.

      Usuń