wtorek, 30 grudnia 2014

Widmowy pamiętnik

Hej!

Koniec roku to zwykle czas podsumowań, rozważań, rozmyślań i takich tam.. Ja jednak tutaj podsumowania żadnego robić nie będę, ponieważ cóż podsumowywać? Raptem kilka miesięcy elektronicznej pisaniny? Nieee... to musi być jakaś konkretna, okrągła data, a nie raptem pół roku... Nawet, jeśli to pół roku wypada niemalże w Sylwestra.

Ha, ale wiecie co? Zauważyłem, że zacząłem pisać inaczej, jakoś tak bardziej... nowocześnie? A to głównie z powodu tego, iż przez te niecałe pół roku otworzyłem się przed wami prawie tak szeroko, jak wrota magazynów pewnego marketu, gdzie "włączają niskie ceny"!

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Ikyremil, czyli taki inny limeryk. (+kilka ogłoszeń)

Hej!

Jak widzicie, piszę to 22 grudnia. I, jak może zauważyliście, wczoraj nie było KaKu. Już spieszę z wyjaśnieniami, dlaczego tak się stało.

Jak pewnie wiecie, przerwa świąteczna i takie tam, postanowiłem więc zawiesić KaKu aż do następnego... roku. Po prostu chciałbym nieco odpocząć od Kalendarium, przemyśleć jego formę na spokojnie i wrócić z nową energią wraz z pierwszą niedzielą stycznia. :)  Nie bójcie się... na pewno jakoś to nadrobimy.

Sprawa druga tyczy się daty dzisiejszego wpisu, który wypada tym razem nie 20-go dnia miesiąca, a nieco później. Na to akurat wpływ ma powiew przeszłości, odkurzenie dawnych znajomości i sentymentalne podróże w odmęty wspomnień. Jednym słowem, miałem gości z dawnych lat i mi uciekł termin limerykowy. :D

Już to nadrabiam...A że okres świąteczny, że jedzenia po uszy, a może ktoś skłoni się do ćwiczeń wraz z Nowym Rokiem, więc... może coś takiego "na czasie".


O konflikcie diety i ćwiczeń

Pan spod Rzeszowa już w styczniu zaczął
Swój brzuszek ciężką obarczać pracą.
Kształt młodego boga chciał,
Lecz mu nikt nie powiedział,
Że ciała z piwem w środku - nie tracą...


Miłego dnia!

piątek, 19 grudnia 2014

+18po22 vol.5

Dobrze, macie prawo być źli.
Spóźnienie wchodzi mi w nawyk, niedobrze. A miałem takie wspaniałe plany na punktualność i dotrzymywanie terminów... i wszystko szlag trafił przez X muzę. Tak, oglądałem film i mi uciekła godzina zero. :)

Ale tak czy siak, jakby nie patrzeć, jest po 22... więc lecimy z subtelnymi erotykami.

niedziela, 14 grudnia 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Wiecie, co jest najgorsze w Wikipedii? Że nie można segregować wydarzeń i postaci. Że nie można wybrać kategorii "film", "poeta" czy "muzyk". Zamiast tego przedzierasz się przez te wszystkie postaci, od generałów, poprzez morderców, polityków, sportowców, na wynalazcach czy chemikach skończywszy. I chłoniesz informacje, a jak się nadto rozluźnisz, łapiesz się na tym, że czytasz o balonach czy samolotach.

Skupienie rzecz ważna przy prowadzeniu KaKu. :)
Ale już, już przechodzimy do sedna... Tak w skrócie, czy w nadchodzącym tygodniu będzie coś ciekawego do świętowania? A i owszem, i owszem...
Kilka niezłych filmów miało premiery w tych dniach, a prym wiedzie cykl o Bondzie. Kilku fajnych poetów się urodziło, wybrałem parę ciekawych wierszy, z którymi warto się zapoznać. Pożegnaliśmy za to w latach ubiegłych gwiazdy estrady, które czarowały głosem czy też dźwiękiem fortepianu.
A całość KaKu okraszona będzie przyjemną dla ucha muzyką, także... zapraszam do lektury!

piątek, 12 grudnia 2014

Na Na Na, czyli zapchajmy tekst! cz. 3

Hej, nananowiczowi czytelnicy!

Wielkimi krokami zbliża się finał mojego zabawnego tryptyku. No przyznajcie... zastanawialiście się (będąc oczywiście pod wpływem moich pisanin), czy wcześniej zwracaliście uwagę na takie detale tekstowe. Zastanawialiście się i, jestem tego pewien, doszliście do wniosków, iż... w sumie wam to latało koło pióra. Prawda?

Ale już teraz latać nie będzie. Bo oto ja, pan sugestii i zmiennych horyzontów, zmienię wasze pojmowanie zapychaczy tekstów, zmienię waszą percepcję, na końcu zmienię was samych! #diabolicznyśmiech

No nie no, aż tak źle nie będzie. Ani aż tak diabolicznie. Bo dzisiaj, moi drodzy państwo, nananowanie pozytywne, czyli coś, co powinno być powszechne, a niestety nie jest (jak pokazują części 1 i 2). Czym charakteryzuje się nananowanie pozytywne?
  • stanowi integralną część tekstu piosenki, który bez tego zabiegu byłby niekompletny
  •  nie przeszkadza w odbiorze, nadaje utworowi odpowiednią dynamikę
  • użyty jest w sposób ironiczny, satyryczny
  • jest... kultowy? :)
Dobrze, ale teoria teorią, ale jak to się ma do praktycznego wymiaru pozytywnego nananowania? Najłatwiej będzie przedstawić to za pomocą przykładów, bo nic tak nie wpływa na psychikę odbiorcy, jak przykład!

środa, 10 grudnia 2014

Widmowy pamiętnik

Nieco później niż zapowiadałem, ale już, już leci pościk. W sumie równie dobrze mogłyby to być Inspiracje... ale nie - już opisywałem proces twórczy dotyczący opisywania danego miesiąca.
Ale w sumie nie pór roku.... a kolejny tworek będzie niejako z porami roku związany.

Wiecie, jak to jest (a może nie wiecie), gdy ma się w głowie jakiś pomysł/projekt/obraz, który rośnie i rośnie i rośnie... a jak chce się go przelać na papier (nieważne, czy w postaci rysunku, wiersza, opowieści) to często efekt nie dorasta do naszego wyobrażenia.
Ja tak mam z rysunkiem. Podziwiam osoby utalentowane w tym kierunku. Czasami myślę, że wolałbym nie pisać, a malować. Czasami myślę, że talent malarski i malowanie jest prostsze niż pisarski i pisanie. Nie wiem, nie mam porównania.
Fortepian! Ogólnie muzyka i osoby uzdolnione muzycznie... sprawa fantastyczna, chociaż nienawidzę tych wirtuozów (tak, piszę tak tylko przez zazdrość, w rzeczywistości ich podziwiam).

Ale skąd ten wstęp? Ano stąd, iż miałem kiedyś w planach napisanie poematu o dziewczynie z tatuażem. Dlaczego akurat o takiej - nie powiem. Siedziało i siedzi to we mnie nadal, ale jakoś nie mogę się zebrać do kontynuacji. Powstał tylko jeden wiersz, który miał być częścią poematu, ale sobie chwilowo tak sam siedzi. Może poprzez pokazanie go zmuszę swój umysł do kontynuacji? Może wena przyleci, może spojrzę na to świeższym okiem i dziewczyna z tatuażem dostanie swój poemat? Zobaczymy. :)

A tymczasem... pora na tworek.

niedziela, 7 grudnia 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

W tym tygodniu, już w swoim stałym, niedzielnym terminie, ląduje na blogu KaKu. Będzie dużo o kinie i całkiem sporo o muzyce, a także przedstawię sylwetki może mniej znanych twórców spod znaku pióra. Zapraszam więc serdecznie w tę jakże piękną niedzielę grudnia! :D

***

8 grudnia

Polska

W roku 1945 w Zielonej Górze urodziła się Maria Antonina Rodowicz, szerzej znana jako Maryla Rodowicz. Wikipedia twierdzi, iż jest to piosenkarka, głównie muzyki pop, ale także pop-rock i folk rock. Spierać się nie będę, gdyż co ja się tam znam, jedno pozostaje bezdyskusyjne: Maryla Rodowicz w swoim dorobku ma ok. 2000 piosenek, ponad 20 płyt polskich, a także po jednej angielskiej, czeskiej, niemieckiej, rosyjskiej, a jej płyty sprzedano łącznie w nakładzie ok. 15 mln sztuk, z czego 10 mln w Rosji. Imponujące!

środa, 3 grudnia 2014

Na Na Na, czyli zapchajmy tekst! cz.2

"Jananananananana... tańczę, aż mnie bolą kolanna...
...na kolację była kaszannna i kasza manna
o smaku bananna!"
Śpiewająco rozpoczynam drugą część moich przemyśleń dotyczących nananowania. Jeśli ominęła kogoś część pierwsza, w której przedstawiałem nananowanie neutralne, zapraszam TUTAJ. A kto nie wie, z czego jest cytat powyższy, powinien nadrobić. Do znalezienia na jutubie, powodzenia! :)

Dzisiaj skupimy się na nananowaniach negatywnych, czyli takich, które:

poniedziałek, 1 grudnia 2014

KaKu, czyli Kalendarium Kulturalne

Hej!

Dzisiaj KaKu wyjątkowo w poniedziałek. Ha, mamy już grudzień! Jak szybko to wszystko leci, już ponad miesiąc redaguję (sic!) ten cykl... Fiu fiu. A tutaj jeszcze tyle pracy przede mną. Jednak nie jest źle, muszę wam powiedzieć. Lubię nawet to przeglądanie informacji o pisarzach, aktorach i piosenkarzach, o wydarzeniach kulturalnych i tych kulturalnych-mniej.

Nie, nie... dość gadania. Nie ma na co czekać, w końcu aby uczcić dzisiejsze święta, urodziny czy wspomnienia nie zostało już zbyt wiele czasu. Także... zapraszam do lektury!

***

1 grudnia

Polska

Urodzili się:
Jan Długosz - rok 1415 - kronikarz, polski historyk, twórca nie mającego sobie równych w ówczesnej Europie dzieła Historia, duchowny, geograf, dyplomata; wychowawca synów Kazimierza Jagiellończyka.