poniedziałek, 31 lipca 2017

Widmowy Pamiętnik

Hej!

Ostatni dzień lipca, wigilia sierpnia, połowa lata…
Jak wspomniałem na fejsie rano, lipiec ma szalone, czerwono-zielone barwy. Tak właśnie widziałbym lipiec. Sierpień zawsze był dla mnie bardziej stonowany i… upalny. W moim odczuciu upalny. Kojarzy mi się ze żniwami i bliskością szkoły. Znaczy się, tak mi się kojarzył, gdy jeszcze do szkoły chodziłem. Teraz pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to ognisko. Tak, sierpniowe ogniska są super. Spadające gwiazdy i wino. Pięknie.