Sierpień jest pięknym miesiącem. Szkoda, że się kończy.
Nie jest już tak ciepło, jak było chociażby w lipcu. Noce są dłuższe. Kawa jest mocniejsza. Liście żółkną - zaraz będzie jesień. Powietrze pachnie suszonymi grzybami, mokrą ściółką i wypalaną trawą. Dzwonki w szkołach rozgrzewają się przed służbą. Ciepłe kurtki i szaliki niemrawo wyglądają z niedomkniętych drzwi szafy. Poranna mgła podnosi się coraz ociężalej.
-12ºC. Skrzy(pi) się wszystko. |
I zaraz znowu będzie pięknie.
A potem, po jesieni, będzie jeszcze piękniej i jeszcze zimniej.
Ot, takie mroźne wspomnienie na zakończenie ciepłego sierpnia. A na mroźnej fotografii wspomnieniowej pieseł. Pieseły są fajne i lubią zimę.
Zupełnie jak Widmo.
Psowaty na fotografii pojawia się nieprzypadkowo, albowiem dzisiaj tworek psowato-melancholijny. Tak, jak zapowiedziałem na fejsie... przydałaby się jakaś muzyka do czytania, ale nie chcę Wam sugerować, co też to miałoby być. Chociaż nie, to nie jest prawda - chciałbym zasugerować jeden z nokturnów Chopina, ale tego tego nie zrobię.
Włącz sobie taką muzykę, jaką chcesz. :)