środa, 6 sierpnia 2014

Głupie zabawy

Nonsensem jest myśleć, że pisanie zawsze musi mieć sens. To tak, jakby mielone zawsze jeść z ziemniakami. A dlaczego ich, na ten przykład, nie wkroić do ryżu? Nonsens! Mielone do ryżu?!

W każdym "bądź" razie bądź oryginalny! (Tak, wiem, tam jest błąd, ale to z premedytacją miejsce dla błędu stworzone). Często twierdziłem, że szarość jest lepsza od czerni i bieli. Idąc za słowami Schopenhauera: jeśli szare ustawisz obok białego, zawsze możesz dowodzić, że to czarne! Jednak szarość jest zła... lepiej być białym. Bo biały to wszystkie kolory, a czarny to kolorów brak. Niby kolor, a nie kolor. Nonsens.
Gdy czasem stoisz przed lustrem i gapisz się w swoje oczy... też myślisz o tym, co tak naprawdę widzisz? Czy w ogóle przyglądasz się swoim oczom czasami? Wiesz, jakie śliczne masz tęczówki? Nonsensem jest nie znać wyglądu swoich tęczówek!
Kurde... taki mamy piękny język... To nonsens, że się nim nie bawimy. Że nie zlizujemy zeń tych wszystkich pięknych słów, że nie żonglujemy nimi z fantazją i polotem! Że nie mówimy jedynie po to, aby wypowiadać słowa, które znamy, a których może nawet i nie rozumiemy! A czasami należałoby puścić werbalną tamę i pobłądzić nawet, wyłanczać i wziąść, aby docenić, że nonsens to taki sensowny czarny!

Nonsens

Stukot stu stalowych stóp
Płynie po połaci pól.
Rośnie ryk rubasznych rot,
Krzyczy ktoś... kulawy kot?
Męczy mur marcowy mróz.
Język jest jękliwy już,
Trzęsie też trampkami tchórz,
Byle być bajaniem burz!
Czarny czas, codziennie cień.
Strachem się splamiła sień!
Ileż ich, iksów ile?
Smutnie sam siebie spiję...

1 komentarz:

  1. No nawet nic nie napiszę na noc. W każdym bądź razie, idę wziąść prysznic, ale nie wyłanczajmy światła. Bawmy się językiem, cieszmy się oczami, odkrywajmy siebie na nowo! Take care! Sympatyczka.

    OdpowiedzUsuń