Hej!
Od marca tego roku wody w Wiśle nieco upłynęło. Hah, spróbujcie sobie przypomnieć, co robiliście w marcu... niezła zagwozdka, co? Dlaczego o to proszę, pewnie zapytacie. Otóż w marcu po raz ostatni pojawił się erotyk. Chociaż w sumie był to softerotyk. Taki lekki i niemalże nieerotykowy.
Dziś będzie podobnie. Bo erotyka to nie porno - nie jest wulgarna.
Co ja robiłem w marcu? Hmm... Ja tam pewnie miałem kolejne małe zawały serca. Zawały serca są bardzo potrzebne w poetyckim warsztacie. Gdybym miał uczyć tej sztuki, zacząłbym właśnie od zawałów serca. Bo można pisać o słoneczku całymi dniami. Ale po co?
No i pisałem w marcu, a dzisiejszy tworek będzie właśnie z tamtego miesiąca. Tegoroczny. Świeżak, można powiedzieć, chociaż nie sądzę, aby się o niego zabijali ludzie w sklepie.
Ale, ale! Zanim tworek, To najpierw trochę tradycyjnego ględzenia. :)