Hej!
Ostatni dzień lipca, wigilia sierpnia, połowa lata…
Jak wspomniałem na fejsie rano, lipiec ma szalone,
czerwono-zielone barwy. Tak właśnie widziałbym lipiec. Sierpień zawsze był dla
mnie bardziej stonowany i… upalny. W moim odczuciu upalny. Kojarzy mi się ze
żniwami i bliskością szkoły. Znaczy się, tak mi się kojarzył, gdy jeszcze do
szkoły chodziłem. Teraz pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to ognisko. Tak,
sierpniowe ogniska są super. Spadające gwiazdy i wino. Pięknie.