niedziela, 3 maja 2015

Różana Parafka

Hej!

Ho ho ho... 3 w dacie jest, więc możemy uznać, że to 30... W sumie 03, więc jaka to różnica, gdy nieco poprzestawiamy cyferki? :) Poza tym to raptem cztery dni po terminie... Nie takie opóźnienia już widywaliśmy, prawda?
Dzisiaj, jak zapowiadałem na fejsie (można polubić fp wpisując Ka Widmo De, albo zaglądając do zakładki "O mnie"), pojawi się parrrafkunia. Tak, kolejne dwie sceny.Scena siódma jest dość krótka, nie wiem, czy nie najkrótsza w całym utworze... czasami się nie da po prostu opisać więcej, czasami jest to aż niepożądane. Czasami lepiej dać mniej, niż rozwlec coś za bardzo.
Dochodzą mnie miłe komentarze z różnorakich źródeł dotyczące Parafki i, przyznam szczerze, bardzo to łechce moją próżność... A tak na poważnie, to bardzo, ale to bardzo się z tego powodu cieszę. Nawet nie chciałoby mi się udostępniać dalszych scen, gdyby nie pozytywny wydźwięk. W sumie liczyłem na aprobatę, skłamałbym mówiąc, że się tego nie spodziewałem, ale nie aż z tylu źródeł. :D Tak, paskuda ze mnie i do tego próżna strasznie.
Ale któż nie lubi pochwał?

Wracając jeszcze do Parafki... akcja powolutku nabiera rozpędu. Gdyby coś było niezrozumiałe, coś się nie zgadzało, gdyby znalazły się jakieś błędy - liczę, iż nie zostawicie tego i poinformujecie o tym w komentarzu bądź prywatnie. Zawsze jest pora, aby coś poprawić i dopracować, samotnie ciężko się zbliżyć do perfekcji. :)

Miłej lektury i do zobaczenia gdzieś jutro (4.05.15) wieczorkiem, gdzie to pojawi się zaległy, jeszcze kwietniowy, wiersz retro. Czyli coś starego. :)




Różana Parafka, akt 1 scena 7
Różana Parafka, akt 1 scena 8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz