Idąc za słownikiem - typowo? Tradycyjnie? Wzorcowo, modelowo... doskonale?
Jestem garniturem zszytym w klasyczny sposób. Brak mi udziwnień, brak kwiatków na mankietach, brak czerwonych, pomarańczowych czy też innych oczojebnych wstawek. Jestem prosty, acz wyrafinowany. Brak mi klasy? A czyż nie jestem KLASyczny? Czyż nie pasuję wszędzie i zawsze? Czyż muszę szokować i wyróżniać się, aby zostać docenionym?
Jestem gitarą klasyczną. Pierwszą, która trafiła w Twoje dłonie. Pamiętasz? Uczysz się mnie trzymać, uczysz się dotykać i przyciskać. Klasyczną jestem gitarą... taką, która pomaga być bohaterem na ognisku. Pełną zadrapań, otarć, wgnieceń, naklejek, rys - a każda z nich coś znaczy. O czymś przypomina. Czyż nie brzmię jak te chwile, do których chce się wracać? Czyż to nie jest KLASyczne?
Bardzo jestem klasyczny... Aż strach, że taki klasyczny relikt łazi sobie po tym nowoczesnym świecie. Świecie pełnym białych wierszy.
Bo wszystko połamane tak
białym wierszem może
być
może być
Aż dziw bierze, że klasyczny rym polski znamy teraz tylko z reklamowych rymowanek! CośtamCośtam, siłę smoka, da Ci jogurt wprost z Sanoka! Piękne i chwytliwe, ale, powiecie, cieniutkie jak to sreberko od jogurtowego opakowania.
A gdzież Roty, gdzież mistrzowskie ballady i romantyczne trzynastozgłoskowce? Ojejku... ależ jestem klasyczny... ABBA też trwa teraz w poezjach Leśmiana (przytaczanych przeze mnie niedawno) oraz od czasu do czasu w audycjach radiowych PrzebojówNiecoStarszych. A już niebawem pewnie zapomnianych i pokrytych kurzem.
A piosenka... piosenka musi się rymować. A gdyby tak zaśpiewać coś z Mickiewicza, coś ze Stachury? Hurra, hurra, Broniewski, Stachura! A czy ktoś śpiewający to przed maturą wie, kim był Broniewski i co napisał? Cokolwiek?
Przyjacielu, czemuś nie pojął,Skąd krew pieśni i moc jej czerpię? –Jeśli wierszem staję do boju,Wierszem kocham i wierszem cierpię.
Ze Stachurą o wiele, wiele łatwiej. I też jakby klasycznie, i też jakby w głowie rozbrzmiewa muzyka, nie wiadomo skąd i dlaczego, gdy się tak to czyta.
Zrozum to, co powiem,
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe
Albo noworoczne, jeszcze lepsze może
Czy klasyczność jest zła? O nie. Nie mówię tutaj o klasycyzmie. Co mi tam do tych uczonych terminów, jak to jak świnia do gwiazd - słyszałem że są, nie widziałem, więc kto by tam wierzył. Mówię o klasyczności.
A dla mnie klasyczność składa się z klasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz